- autor: klub, 2011-03-26 20:18
-
Nie udał się rewanż Chełminiance na Sparcie Unifreeze Brodnica za przegraną w pierwszej rundzie jesienią. W meczu w Chełmnie rywal znów był lepszy o jedną bramkę. Chełminianka przegrała ze Spartą/Unifreeze 1-2 (0-1). Bramkę dla KS-u w swym debiucie w meczu o punkty zdobył Grzegorz Sułkowski. Po meczu pozostał duży niedosyt ponieważ z przebiegu gry Chełminianka zasłużyła na remis.
Relacja w rozwinięciu.
Początek meczu należał do gości z Brodnicy, którzy zepchnęli Chełminiankę do defensywy. KS rozpoczął nerwowo, zanotował wiele strat i niecelnych podań. Początkowa optyczna przewaga Sparty nie przełożyła się jednak na sytuacje bramkowe. Nasza defensywa grała skutecznie. Gdy Chełminianka zaczęła grać dokładniej i gra się wyrównała padła pierwsza bramka dla Sparty. Podanie na prawe skrzydło za obrońców otrzymał pomocnik gości z którym ruszył Arek Kwella.
Z bramki niepotrzebnie wybiegł poza pole karne Przemek Mueller lecz źle ocenił odległość i bliższy piłki zawodnik gości czubkiem buta skierował ją do bramki KS-u. Interwencja bramkarza nie potrzebna ponieważ Kwella prawdopodobnie poradziłby sobie z przeciwnikiem w znacznej odległości od bramki. 0-1 w 17 min. Po wznowieniu KS musiał zacząć grać odważniej i zdecydowanie jednak solidna defensywa Sparty nie pozwalała na zbyt wiele. Długie przeżuty piłki od naszych obrońców do napastników bez problemów były „kasowane” przez rosłych defensorów gości. W 28 min powinno być jednak 1-1. Piotr Gross zakręcił w polu karnym dwoma rywalami i podał na 7 metr do niepilnowanego Ernesta jednak ten uderzył nad poprzeczką w stuprocentowej sytuacji. Do końca pierwszej połowy dużo walki w środkowej strefie boiska bez większych zagrożeń pod bramkami. Druga połowa zaczęła się od bramki dla Sparty.
W niegroźnej sytuacji nasi obrońcy na raty wybijali piłkę z pola karnego lecz ta po rykoszecie spadła pod nogi Grzegorza Bały, który z bliska wepchnął ją do bramki Muellera. 0-2 w 46 min. Po stracie drugiej kuriozalnej bramki w meczu KS musiał ruszyć do odrabiania strat. Sparta zdecydowanie cofnęła się do defensywy i wyprowadzała groźne kontry. W 53 min Gross powinien strzelić bramkę kontaktową jednak po indywidualnej akcji z kilku metrów uderzył nad poprzeczką. Między 55 a 62 min dwoma świetnymi interwencjami popisał się Mueller który obronił strzały rywali z kilku metrów po szybkich kontrach. W 65 min Ernesta zmienia Szymon Marks, który wprowadza sporo ożywienia w grę ofensywną Chełminianki. W 68 min piłkę na lewej stronie otrzymał Grzegorz Sułkowski, wbiegł w pole karne mijając rywala i huknął pod poprzeczkę w krótki róg nie dając szans bramkarzowi Sparty. Bramka kontaktowa na 1-2. Chwilę później ten sam zawodnik mógł dać remis jednak strzał w długi róg o centymetry minął bramkę gości. Ostatnie minuty meczu to „brona Częstochowy” gości. Niestety strzały z rzutów wolnych Szulca oraz Baranowskiego były zbyt lekkie, strzał głową aktywnego Sułkowskiego nad poprzeczkę sparował bramkarz. Seria rzutów rożnych również nie przyniosła bramki i Sparta/Unifreeze Brodnica wywozi z Chełmna cenne 3 pkt.