- autor: pd, 2014-08-17 11:02
-
Chełminianka Chełmno przegrała 1:2 (0:2) ze Startem Warlubie w pierwszym meczu w III-lidze przed własną publicznością.
CHEŁMINIANKA: Piotrowski - Pawski [k], Nieściur, P. Śmigielski, Kołodziej [żk] - Baranowski [żk], Szpankiewicz [żk] (50 Grzelecki), Marks (87 Nalaskowski), Komur (73 Murawski), Piasecki (63 Ernest) - Gross.
START: Skowroński - Adamczyk, Gebauer (33 Lipiński), Żurowski, Kowalski, Simson, Maziarz (73 Zarembski), Mielcarek (90 Oparka), Sulej [47 czk], Burkiewicz (69 Urtnowski), Tabaczyński.
Więcej w rozwinięciu.
Po wyjściu zawodników na murawę piłkarzom Chełminianki Chełmno został wręczony puchar za awans do III ligi. Następnie przybyli na stadion uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego na początku lipca Józefa Ciska, wieloletniego kibica KS-u, który nie doczekał gry swojej ukochanej drużyny w wyższej klasie rozgrywkowej. W kadrze na to spotkanie znalazło się dwóch kolejnych nowych piłkarzy: Piotr Murawski oraz bramkarz — Karol Wyrąbkiewicz. Murawski powrócił po półrocznej przerwie z Victorii Lisewo, a Karol występował przedtem w młodzieżowych ekipach Wdy Świecie. Nowy goalkeeper chełmnian jest synem Macieja Wyrąbkiewicza, zajmującego się obecnie trenowaniem bramkarzy w Chełminiance. O godzinie 16:00 sędzia główny spotkania Bartłomiej Pangowski z Bydgoszczy rozpoczął rywalizację przy szczelnie wypełnionych trybunach. Już w 6. minucie Radosław Simson wyprowadził Start na prowadzenie, nie dając szans Bartoszowi Piotrowskiemu, po pięknym uderzeniu z rzutu wolnego. Kilkadziesiąt sekund później mogło być 1:1, lecz szybka akcja KS-u nie została skutecznie sfinalizowana przez Dawida Piaseckiego. Jeszcze przed upływem pół godziny meczu warlubianie wygrywali już 2:0, a to za sprawą kontrowersyjnego rzutu karnego, którego na bramkę zamienił Przemysław Sulej. Obserwując spotkanie można było zauważyć klasę rywala oraz nerwowość chełmnian, aczkolwiek piłkarze znad Wisły walczyli z całych sił, aby zmienić los pojedynku. W 41. minucie gry Start zmarnował "setkę" i wynik 2:0 utrzymał się do przerwy. Krótko po zmianie stron Sulej otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za dyskusję z arbitrem. Mimo gry w przewadze w 61. minucie to goście mogli strzelić gola, ale przeszkodził im w tym Piotrowski. Kilka chwil później Piasecki był bliski zdobycia kontaktowej bramki. Pod koniec rywalizacji Chełminianka rzuciła się do ataku i miała bardzo dogodną okazję ze stałego fragmentu gry. W końcu w 91. minucie Rafał Baranowski zdobył pierwszego gola dla KS-u w III lidze po zamieszaniu w polu karnym. Nadzieje na remis na Stadionie Miejskim w Chełmnie ożyły, a Chełminianka miała jeszcze kolejny rzut wolny. W pole karne ruszył nawet Piotrowski, jednakże Startowi udało się utrzymać korzystny dla siebie wynik. Nasza drużyna musi jeszcze poczekać na pierwsze punkty w lidze, a Start Warlubie pokazał, że nie bez powodu jest kandydatem do awansu.