- autor: poloncch, 2012-05-27 16:36
-
Chełminianka Chełmno przegrała w Sępólnie Krajeńskim 0:3 z miejscową Krajną, w meczu 28. kolejki IV ligi.
CHEŁMINIANKA: Mueller - Ziemlewski, Pawski, Baranowski, Śmigielski Paweł, Kaczkowski, Marks, Ginter (75 Olewniczak), Piasecki (65 Sułkowski), Ernest, Gross.
W rozwinięciu wypowiedź trenera Guzka, na temat spotkania.
Rezultat meczu przybliża nas do spadku, który jak już wiemy dotknie sześć zespołów. Nasze szanse na utrzymanie stają się w tej chwili matematyczne i już nie zależą tylko od nas. Spotkanie w Sępólnie od początku prowadzone było pod nasze dyktando. Co z tego, jak piłka po wielu strzałach minimalnie mijała słupek lub poprzeczkę bramki rywala. Na domiar złego nie strzeliliśmy gola z karnego "do szatni". Zajmujemy trzecie miejsce pod względem ilości strzelonych bramek w lidze i mamy dwóch najlepszych strzelców, a mimo to przegrywamy przez brak skuteczności. Druga połowa to odmiana gospodarzy, którzy zaczęli grać dużo lepiej, jednak mogliśmy prowadzić, lecz futbolówka po strzale Piaseckiego trafiła w porzeczkę. Nie wykorzystane sytuacje oczywiście się mszczą i Krajna objęła prowadzenie po czym cofnęła się do defensywy, rozbijała nasze ataki i jak pokazuje końcowy wynik groźnie kontrowała. Do wyrównania rezultatu w meczu było kilka okazji, ale znów szwankowała skuteczność. Sułkowski i Gross strzałami głową z kilku metrów minimalnie pudłowali, gdzie powinny paść pewne gole. Wynik na pewno nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Dwie bramki straciliśmy w końcówce, gdy przesunęliśmy się mocno do przodu. Przegrywamy mecz, który chłopacy powinni chociaż zremisować. Ponownie okazało się, że piłka nożna to gra błędów, a wygrywa ten co strzela gole. Szkoda, że znów o tym w tym sezonie przekonujemy się my, a nie rywal.