- autor: admin, poloncch, 2012-03-31 18:31
-
Chełminianka Chełmno zremisowała 1:1 (0:0) z Pomorzaninem Toruń w meczu 18. kolejki IV ligi. Chełmnian na prowadzenie wyprowadził Piotr Gross w 46. minucie spotkania. Goście wyrównali w 57. minucie po rzucie karnym.
CHEŁMINIANKA: Mueller - Olewniczak (66 Ziemlewski), Kwella, Pawski, Baranowski, Kaczkowski, Marks, Piasecki (73 Janus), Ernest (81 Sułkowski), Ginter (45 Grzelecki), Gross.
Więcej w rozwinięciu.
Pierwszą niezłą okazję do strzelenia gola miał Piotr Kaczkowski, który chybił z rzutu wolnego w 6. minucie spotkania. W 19. minucie prowadziliby prawie goście, gdyż ich zawodnik był sam na sam z Przemysławem Muellerem. Jak się później okazało była to ich najlepsza (oprócz rzutu karnego) sytuacja w tym meczu. W 33. i 35. minucie groźnie było z powrotem pod bramką ekipy z Torunia. W 41. minucie niebezpiecznie głową uderzał Mateusz Ginter, po wrzutce Piotra Kaczkowskiego. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Parędziesiąt sekund po rozpoczęciu drugiej połowy, gola na 1:0 dla gospodarzy strzelił Piotr Gross. Niestety w 57. minucie Przemysław Mueller faulował w polu karnym gracza Pomorzanina. Sędzia dał mu za to żółtą kartę i przyznał dla torunian rzut karny. Zawodnik gości nie pomylił się i wyrównał stan meczu na 1:1. W 64. minucie KS znów mógł wyjść na prowadzenie, gdyż Piotr Gross miał szansę umieścić piłkę w bramce Pomorzanina. W 71. minucie nieźle strzelał Wojciech Ernest. W 78. minucie do futbolówki niestety nie zdążył dopaść Piotr Gross, i dalej było 1:1. W 86. minucie meczu za słabo uderzał Szymon Marks. W 92. minucie Chełminianka mogła jeszcze uratować 3 punkty, ponieważ miała okazję i dwa rzuty rożne. Cały mecz nie obfitował w dużą ilość sytuacji bramkowych. Ponadto był rozgrywany w trudnych warunkach atmosferycznych, gdyż przez pierwszą połowę spotkania padał grad i śnieg. Poza tym temperatura powietrza nie sprzyjała ani kibicom, ani zawodnikom. Każdy obiektywny obserwator mógł zauważyć, iż to gospodarze przeważali w tym spotkaniu.
Wypowiedź trenera Tomasza Guzka:
Chcieliśmy zdobyć komplet punktów, więc remis nas nie cieszy. Szkoda, że rywal przyjechał do Chełmna z nastawieniem, by nie przegrać i praktycznie tylko bronił remisu. Warunki pogodowe mocno utrudniały grę, stąd mieliśmy duże problemy z dokładnością w grze, co przełożyło się na słabą skuteczność. Po takim meczu można się zastanowić która drużyna jest na piątym miejscu w tabeli. W kolejnym spotkaniu w sobotę we Włocławku zagramy bez kompleksów z celem zdobycia punktów.