- autor: poloncch, 2011-10-01 18:29
-
Chełminianka Chełmno pokonała Start Radziejów 6:1 (1:1). Bramki dla chełmnian strzelali: Tomasz Grzelecki (trzy), Wojciech Ernest (dwie) i Piotr Gross.
CHEŁMINIANKA: Mueller (84 Drosdowski), Kwella (żk), Michalak (45 Szulc), Pawski, Szymański, Kaczkowski, Baranowski, Marks (65 Piasecki), Ernest (żk, 79 czk), Gross, Grzelecki.
Relacja z meczu rozwinięciu.
Już po stu osiemdziesięciu sekundach kibice na Stadionie Miejskim wstrzymali oddech, gdyż bardzo dobrą okazję mieli goście. Chełminiankę uratowała dobra obrona Przemysława Muellera. Akcją w dziesiątej minucie gospodarze zaczęli okres dominacji KS-u. W czternastej minucie Piotr Kaczkowski podał na lewo do Wojciecha Ernesta, ten odegrał do Grzeleckiego, jednak piłka przeleciała ponad bramką. W dziewiętnastej minucie w poprzeczkę trafił Tomasz Grzelecki, który pięć minut później wyprowadził chełmnian na prowadzenie. W dwudziestej piątej minucie Chełminianka miała dwie okazję na podwyższenie wyniku. Nie udało się jednak to zarówno Kaczkowskiemu, jak i Grossowi. W dwudziestej siódmej minucie swoją okazję miał Szymon Marks, lecz futbolówka przeleciała obok bramki. Po następnych akcjach dla drużyny Guzka, niespodziewanie w trzydziestej piątej minucie radziejowianie wyrównali stan meczu. Pod koniec pierwszej połowy, zmienić wynik na korzystny dla swej drużyny mógł jeszcze, aktywny w tym spotkaniu Piotr Kaczkowski. W drugiej części gry, po pierwszej dogodnej sytuacji dla gospodarzy padł gol. Tomek Grzelecki zdobył swą drugą bramkę. W pięćdziesiątej trzeciej minucie Chełminianka prowadziła już 3:1. Piłkę w bramce, główka umieścił Wojciech Ernest. W kolejnych minutach obraz gry nie zmieniał się. Start ciągle był zmuszony bronić się przed stratą kolejnych goli. Gościom jednak nie udała się ta sztuka i w sześćdziesiątej drugiej minucie mogli dopisać do straconych bramek, trafienie Grzeleckiego z główki, po dobrym dośrodkowaniu Kaczkowskiego z rzutu rożnego. W dalszych minutach swe okazje mieli Grzelecki, Baranowski, Gross ( który raz lobował bramkarza, jednak radziejowan uratował ich obrońca, wybijając futbolówkę). W siedemdziesiątej siódmej minucie z dystansu uderzał Piasecki, bramkarz z Radziejowa odbił piłkę, ale celnie dobił ją Ernest i było 5:1. Od siedemdziesiątej dziewiątej minuty chełmnianie musieli grać w dziesiątkę, gdyż czerwoną kartkę otrzymał strzelec dwóch goli, Wojciech Ernest. W dalszych minutach trzy szanse na zdobycie bramek miał Piotr Gross. Jedną z nich wykorzystał, a mianowicie stało się to w osiemdziesiątej trzeciej minucie. Mecz zakończył się wynikiem 6:1 i wszyscy kibice gospodarzy mogli w dobrym nastroju i z nadzieją na następne dobre występy KS-u opuścić stadion.